Przypominamy, do zdarzenia doszło w poniedziałek, 18 czerwca, około godziny 19:00. To właśnie wtedy na wysokości Parku Krasnala wędkujący nad Odrą mieszkaniec Nowej Soli, w nurcie rzeki, około 15 metrów od brzegu, ujawnił dryfujący nurtem rzeki pakunek. Po przyciągnięciu go do brzegu i otwarciu, ujawnił w jego wnętrzu zwłoki noworodka. Na miejsce przybyli policjanci, którzy realizowali niezbędne czynności procesowe pod nadzorem prokuratora.
W trakcie czynności ustalono, że zwłoki dziecka wraz pępowiną i łożyskiem były owinięte w ręcznik i reklamówkę. Następnie zostały włożone do zasuwanej na zamek wodoodpornej torby, która dryfowała z głównym nurtem rzeki. Nie ustalono jak długo płynęły i w którym miejscu wrzucono je do rzeki.
Ponadto odbyła się już sekcja zwłok noworodka. - Z uwagi na stan ciała oraz brak materiału dowodowego na przykład w postaci przebiegu ciąży i porodu wyniki sekcji są wstępne. Obecnie biegli nie mogą jednoznacznie stwierdzić czy dziecko urodziło się żywe, czy martwe. Pewne jest to, że było prawidłowo rozwinięte. Wiadomo też, iż ma ono obrażenia, które mogą wskazywać na to, że zadano mu liczne rany ostrym narzędziem, lecz nie wiemy czy miało to wpływ na zgon - mówi dla NewsLubuski.pl Tomasz Kulczycki, Prokurator Rejonowy z Nowej Soli.
Od wczoraj w niektórych mediach lokalnych i ogólnopolskich można było zauważyć artykuły o tym, iż dziecko miało przebite gardło. Pojawiła się też informacja, że śledczy kontrolują mieszkankę Bytomia, która miała być w zaawansowanej ciąży i nie zgłosiła się do lekarza. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Nowej Soli dementuje jednak takie informacje. - Podana przez media informacja jest niezautoryzowana. Potwierdzam jedynie, że noworodek miał rany kłute. Ponadto zaznaczam, że napisana przez autora artykułów informacja o wytypowaniu kobiety i próbie jej zatrzymania przez policję jest nieprawdziwa - podkreśla Tomasz Kulczycki.
Nieustannie trwają żmudne, ogólnopolskie działania mające ustalić kto był matką dziecka. Dokładnie sprawdzany jest każdy przypadek, który budzi wątpliwości odnośnie zakończenia ciąży przez kobietę. Śledczych informują o nich obywatele, placówki zdrowia, lekarze ale również prokuratury z całego kraju. Łącznie do sprawdzenia jest już ponad tysiąc kobiet mieszkających w rejonie nadodrza. - Z trudem pozyskaliśmy DNA noworodka oraz drugiej, nieznanej osoby. Przypuszczamy, że może być to matka, więc pozwoli to nam na dokładną identyfikacje rodzicielki - dodaje prokurator Kulczyki.
W czerwcu nowosolska prokuratura opublikowała fotografie ujawnionych przy dziecku przedmiotów. Wiadomo, że noworodek był włożony do zasuwanej na zamek torby (marki Carmela) stanowiącej najprawdopodobniej element wyposażenia wózka dziecięcego oraz elementy zaczepów z wózka (marki Limak). Ponadto w torbie ujawniono damską bawełnianą koszulkę nocną (rozm. S, marki Dehai), podkoszulek na ramiączkach (z napisem Follow Filippi z emblematem słonia), damskie majtki, podpaski higieniczne i pieluchę tetrową.
Wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniach dotyczących tożsamości właścicieli tych przedmiotów proszeni są o kontakt z prowadzącą postępowanie w tej sprawie Komendą Wojewódzką Policji w Gorzowie Wielkopolskim lub też z najbliższą jednostką policji.
https://newslubuski.pl/interwencje/5431-nowa-sol-z-odry-wylowiono-cialo-noworodka-dziecko-mialo-wiele-ran-prokuratura-podaje-nowe-szczegoly.html#sigProId42ed2f3eac