Kolejne zatrucie tlenkiem węgla w Lubuskiem. W domu było bardzo duże stężenie czadu. Do szpitala przetransportowano trzy osoby.
Zatrucie czadem Malta
Niepokojące zgłoszenie wpłynęło do sulęcińskich służb ratowniczych w środę, 22 stycznia, o godzinie 5:15. Z pierwszych informacji wynikało, że w jednym z budynków mieszkalnych we wsi Malta (gmina Krzeszyce) doszło do zatrucia czadem.
W domu znajdowała się czteroosobowa rodzina: dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Wszyscy mieli objawy wskazujące na zatrucie tlenkiem węgla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
Zatrucie tlenkiem węgla. Poszkodowana rodzina
Na miejsce skierowano trzy zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Sulęcinie oraz zastęp ochotników z OSP Krzeszyce. Dojechały także zespoły pogotowia ratunkowego oraz patrol policji.
Domownicy opuścili budynek o własnych siłach jeszcze przed przyjazdem służb. Wszyscy zostali przebadani przez medyków. Ostatecznie do szpitala przetransportowano trzy osoby – jednego mężczyznę i dwie kobiety.
W domu faktycznie występowało bardzo duże stężenie czadu, co potwierdzały detektory wielogazowe. Pomiary wykonywane przez strażaków wskazywały nawet 468 ppm, a to oznacza już poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zatrucia był zapchany przewód kominowy.
Czad – cichy zabójca
Lokal nie był wyposażony w czujkę tlenku węgla. To urządzenie, które w porę zaalarmuje nas o zagrożeniu. Detektor czadu możemy kupić za maksymalnie 150 złotych. W momencie wykrycia tlenku węgla od razu skutecznie poinformuje nas o zagrożeniu. Alarm jest na tyle głośny, że obudzi każdą śpiącą osobę. To mała inwestycja w duże bezpieczeństwo.
Przypominamy, że czad to bezbarwny, bezwonny i silnie trujący gaz. Zatrucia tlenkiem węgla są częstą przyczyną utraty zdrowia i życia.
Przeczytaj też: Poważny wypadek w trakcie prac budowlanych. W akcji śmigłowiec LPR