Strażacy wyjechali do pożaru w Świdnicy pod Zieloną Górą. Na miejsce przyjechały trzy zastępy. Skończyło się na strachu.
Pożar Świdnica. W akcji 3 zastępy straży pożarnej
Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego straży pożarnej w Zielonej Górze w środę, 5 lutego, kilka minut po godzinie 16:30. Strażacy zostali wezwani do pożaru przy ulicy Kosynierów w Świdnicy.
W jednym z budynków mieszkalnych miało dojść do pożaru sadzy w kominie. Do akcji wyruszyły dwa zastępy, w tym drabina mechaniczna, z zielonogórskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 oraz zastęp miejscowych ochotników z OSP Świdnica.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
Działania szybko zakończone. Skończyło się na strachu
Jeszcze przed przyjazdem zastępów mieszkanka podjęła czynności związane z wygaszeniem pieca. Później kontynuowali to strażacy. W międzyczasie przewód kominowy sprawdzono przy pomocy kamery termowizyjnej, ale jego temperatura nie była znacznie wysoka.
Ostatecznie zakończyło się jedynie na strachu właścicielki. Nie było potrzeby rozstawiania drabiny mechanicznej i używania kuli kominiarskiej. Na zakończenie dom został jeszcze sprawdzony czujnikiem wielogazowym, ale nie wykrył on żadnego zagrożenia.
Działania strażaków trwały zaledwie kilkadziesiąt minut.
Przeczytaj też: Wjechała na rondo pod prąd. Zaskakujące tłumaczenie kobiety (ZDJĘCIA)