Wszystko wydarzyło się w piątkowy poranek, 28 października, w Świebodzinie. Patrol miejscowej policji zwrócił uwagę na niebezpieczną sytuację, która miała miejsce na przejeździe kolejowym. Kierująca samochodem zignorowała czerwone światło i wjechała na przejazd kolejowy.
"Takie zachowanie mogło doprowadzić do tragedii"
- Kobieta wjechała na przejazd kolejowy w momencie, w którym sygnalizator S1 przy przejeździe nadawał sygnał dźwiękowy oraz czerwony sygnał świetlny. Oznacza on kategoryczny zakaz wjazdu na przejazd z powodu nadjeżdżającego pociągu. Takie zachowanie mogło doprowadzić do tragedii - podkreśla asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.
28-latka przewoziła w samochodzie roczne dziecko. Zgodnie z nowym taryfikatorem została ukarana przez funkcjonariuszy mandatem karnym w kwocie 2 tysięcy złotych oraz nałożono na nią 15 punktów karnych.
Jak zaznacza asp. Ruciński, żaden pośpiech nie jest wart ryzykowania życiem swoim, a tym bardziej pasażerów.
Wypadki na przejazdach kolejowych
- Od początku roku w całej Polsce doszło do 134 wypadków i kolizji na przejazdach kolejowo-drogowych. Przestrzegamy przed błędami, które w 99% przypadków są powodem wypadków. Ignorowanie czerwonych świateł, znaku "STOP", zamykających się rogatek prowadzi do tragedii - mówi Karol Jakubowski z PKP PLK.
Przeczytaj też: Akcja strażaków w Zielonej Górze. Mieszkańców zaniepokoiła substancja w strumyku (ZDJĘCIA)