Wszystko wydarzyło się w nocy z 1 na 2 listopada w Skwierzynie. Policjant z miejscowego Komisariatu Policji w czasie wolnym od służby zwrócił uwagę na samochód osobowy, który wjechał na teren jednej ze stacji paliw w mieście. Wszystkie szyby auta były całkowicie zaparowane.
Pijany przyjechał na stację paliw
- Po chwili kierujący pojazdem wysiadł z niego i chwiejnym krokiem udał się do budynku stacji. Sposób poruszania się mężczyzny wyraźnie wskazywał, że może znajdować się on pod wpływem alkoholu - relacjonuje mł. asp. Mateusz Maksimczyk, rzecznik policji w Międzyrzeczu.
Kiedy mężczyzna chciał kontynuować jazdę, został zatrzymany przez policjanta. Wówczas funkcjonariusz powiadomił o zdarzeniu dyżurnego, który skierował na miejsce patrol z Wydziału Ruchu Drogowego. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Mundurowi zatrzymali 45-latkowi prawo jazdy, natomiast już wkrótce o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Osobówka, którą się poruszał, została odholowana na policyjny parking.
- Dzięki czujności funkcjonariusza oraz jego szybkiej reakcji udało się uniemożliwić mężczyźnie dalszą jazdę samochodem, która mogła doprowadzić do tragedii na drodze - podkreśla mł. asp. Maksimczyk.
Jazda pod wpływem alkoholu - co grozi?
Przypominamy, że kierowanie w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) to przestępstwo. Grozi za to kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata. Ponadto kierowca musi zapłacić co najmniej 5 tysięcy złotych grzywny.
Jazda w stanie po spożyciu alkoholu to z kolei wykroczenie. Wówczas kierowcy muszą liczyć się z grzywną od 50 do 5000 złotych i dopisaniem do swoich kont 15 punktów karnych. Ponadto grozi im zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat.
Przeczytaj też: Remont wiaduktu w Zielonej Górze. Policja wystawia mandaty dla samochodów ciężarowych