Zgłoszenie wpłynęło do zielonogórskich służb ratowniczych w piątkową noc, 24 marca, tuż po godzinie 23:15. Na 54-kilometrze drogi krajowej nr 27 na odcinku Świdnica - Piaski dachował samochód osobowy marki BMW.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący jechał od strony Zielonej Góry w kierunku Nowogrodu Bobrzańskiego. Nagle z nieznanych przyczyn zjechał z trasy i dachował. Ostatecznie auto wróciło jednak na krajówkę, gdzie leżało na boku.
W środku nikogo nie było
Na miejsce wysłano dwa zastępy straży pożarnej z Zielonej Góry oraz zastęp ochotników z OSP Świdnica. Przybyły także patrole policji, w tym z Wydziału Ruchu Drogowego.
Po dojeździe służb okazało się, że w środku pojazdu nikogo nie ma. Kierowca tuż po kraksie porzucił osobówkę i oddalił się z miejsca zdarzenia. Mundurowi od razu przeszukali teren wokół auta, lecz nie znaleźli żadnych osób. Jednocześnie policjanci rozpoczęli ustalanie, kto jest właścicielem samochodu oraz kto podróżował nim w chwili dachowania.
- Wyjaśniamy wszelkie szczegóły i okoliczności zdarzenia - informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze.
Przeczytaj też: Pogoda Lubuskie. IMGW wydało ostrzeżenia przed burzami. Porywy wiatru do 70 km/h