Wszystko wydarzyło się w czwartek, 9 listopada. W godzinach porannych funkcjonariusze Straży Granicznej z polsko-niemieckiego patrolu ze Świecka otrzymali prośbę o pomoc od niemieckiej policji, która prowadziła pościg za samochodem dostawczym marki Fiat Ducato.

Uciekinier zmierzał w kierunku granicy z Polską. Tuż po jej przekroczeniu do pościgu na autostradzie A2 dołączyli właśnie mundurowi ze Świecka. Kierowca pojazdu nie dawał jednak za wygraną i cały czas z bardzo dużą prędkością oddalał się w głąb kraju.

Ukradł auto w Niemczech. Był pijany

- Kierowca Fiata lekceważył przepisy ruchu drogowego. W pewnym momencie skręcił w stronę Rzepina i wyskoczył z szoferki wciąż jadącego auta. Zbiegł do lasu, gdzie funkcjonariusze po kilku minutach pieszego pościgu zakończyli jego ucieczkę - relacjonuje por. SG Paweł Biskupik, rzecznik Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Zatrzymanym okazał się 27-letni Polak, mieszkaniec województwa lubuskiego. Mężczyzna ukradł auto w Niemczech, ale starał się tłumaczyć, że pojazd pochodzi z wypożyczalni. Dodatkowo w przestrzeni ładunkowej dostawczaka znajdowały się skradzione elektronarzędzia i sprzęt do maszyn budowlanych. Mężczyzna mówił wówczas, że kupił wszystko na parkingu, ale nie potrafił wskazać ani miejsca, ani kwoty.

To jednak nie wszystko... Jak przekazuje por. SG Biskupik, mężczyzna był pijany. Wezwany na miejsce patrol policji ustalił, że w jego organizmie było 0,8 promila alkoholu. Ponadto na jaw wyszło, że 27-latek ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Złodziej stanie przed sądem

Mężczyzna usłyszał już kilka zarzutów. Wkrótce za swoje czyny będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi policja w Słubicach, natomiast skradzione auto i przedmioty zostały zabezpieczone na parkingu strzeżonym.

Przeczytaj też: Tragiczny pożar w Gorzowie. Nie żyje starsza kobieta