Laura Wolniewicz Zielona Góra
2-letnia Laura Wolniewicz spod Zielonej Góry walczy z zespołem Retta. To bardzo rzadka choroba dotykająca dziewczynek. Jest także nazywana chorobą "milczących aniołów". Powoduje bowiem bardzo ciężkie zaburzenia w rozwoju i dosłownie zabiera córkę rodzicom. Są ataki padaczkowe, a Laura nie potrafi siedzieć, chodzić czy raczkować.
- Jedyną nadzieją dla naszej maleńkiej córeczki jest pierwszy na świecie objawowy lek na Zespół Retta, który nie dopuszcza do dalszego rozwoju choroby. Niestety jest jedno "ale". Jedna buteleczka syropu wystarcza jedynie na tydzień, a jej koszt to ponad 10 000 dolarów! A gdy rozpocznie się terapię, nie można jej już przerwać - zaznaczają rodzice.
Marsz służb mundurowych Zielona Góra
Laura Wolniewicz jest córką zielonogórskiego policjanta. Marcin Wolniewicz pełni na co dzień służbę w Ogniwie Patrolowo-Interwencyjnym. W zbiórce pieniędzy na leczenie 2-latki pomagają mu koledzy z pracy, ale i nie tylko. Do akcji włączają się także inne służby mundurowe.
W sobotę, 21 grudnia, zorganizowano marsz służb mundurowych. Strażacy, policjanci, ratownicy medyczni, przedstawiciele Straży Leśnej czy Straży Ochrony Kolei - wszyscy zjednoczyli się, aby pomóc 2-letniej Laurze. Z siedziby Nadleśnictwa Zielona Góra wyruszyli w przeszło 2-kilometrową trasę na Wieżę Wilkanowską. Na szczycie była możliwość zwiedzenia tej historycznej wieży.
Przeczytaj też: Skrajnie zagłodzona 3-latka. Jest decyzja sądu ws. rodziców