W środę, 14 marca przed godziną 20.00 oficer dyżurny nowosolskiej jednostki otrzymał informację o matce, która z dziećmi zgubiła się w lesie i nie może trafić do swojego pojazdu. Dyżurny niezwłocznie przekazał tę informację dla wszystkich patroli, które zaangażowały się w poszukiwania. Policjanci poprosili o pomoc również miejscowe nadleśnictwo, które także przyłączyło się do działań. Wszyscy zaczęli dokładne przeczesywanie terenu metr po metrze. Funkcjonariusze nawiązali z kobietą kontakt telefoniczny. Poinformowała, że weszła do lasu, straciła orientację w terenie i nie potrafi sama wrócić. Policjanci próbowali ustalić jak najwięcej informacji, które ułatwiłyby szybkie dotarcie do kobiety. Jednym z charakterystycznych miejsc jakie mijała kobieta była ambona myśliwska. Słysząc to funkcjonariusze dołożyli wszelkich starań, aby ją namierzyć. Instruowali mieszkankę Zielonej Góry krok po kroku aż dotarła do ambony myśliwskiej. Tam również pojechali policjanci wraz z leśniczym. Tak prowadzone poszukiwania po dwóch godzinach przyniosły oczekiwany efekt. Podjęte działania okazały się skuteczne. Nowosolscy policjanci po godz. 22.00 odnaleźli zaginioną w lesie 41-latkę, która wraz z dwójką małych dzieci wyszła na spacer. Funkcjonariusze przewieźli całą trójkę do nowosolskiej jednostki Policji, skąd odebrała ich zadowolona z finału poszukiwań rodzina. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy życiu kobiety i dzieci już nic nie zagraża. Policjanci przypominają o zachowaniu ostrożności, nawet jeśli wydaje nam się, że doskonale znamy las. Podczas wycieczek należy stale utrzymywać kontakt wzrokowy z innymi towarzyszącymi nam osobami. Należy unikać tych obszarów leśnych, które znamy słabo lub nie znamy wcale i zawsze zabierać ze sobą telefon z w pełni naładowaną baterią.
Źródło: st. sierż. Justyna Sęczkowska Komenda Powiatowa Policji w Nowej Soli