Tragiczny wypadek w Bytnicy. Kobieta z martwym mężem przez 8 godzin czekała na pomoc (ZDJĘCIA)

16 wrzesień 2018
Autor: 
Tragiczny wypadek w Bytnicy. Kobieta z martwym mężem przez 8 godzin czekała na pomoc

Do zdarzenia doszło w sobotę, 15 września. Około godziny 23:00 na trasie Bytnica-Głębokie samochód osobowy czołowo uderzył w drzewo. W zmasakrowanym pojeździe uwięzione były dwie osoby. Kierowca zginął na miejscu, a jego żona przez 8 godzin czekała na pomoc. Rano na wypadek natrafił grzybiarz.

27-letni kierujący Fordem Mondeo z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn zjechał z gminnej, szutrowej trasy i rozstrzaskał się na przydrożnym drzewie. - Na pewno jechał on bardzo szybko. Drzewa były wbite na głębokość dźwigni do zmiany biegów - relacjonuje świadek zdarzenia. W zmasakrowanej osobówce uwięzione były dwie osoby, 26-letnia pasażerka i kierowca bez funkcji życiowych. Przytomna kobieta była w takiej pozycji, że nie mogła samodzielnie wezwać pomocy.

Służby ratownicze otrzymały zgłoszenie dopiero około godziny 7:40. Na wypadek natrafił grzybiarz. Na miejsce natychmiast wysłano 3 zastępy straży pożarnej z Krosna Odrzańskiego oraz ochotników z Bytnicy. Wezwano również zespoły pogotowia, policję oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Zielonej Góry.

Strażacy sprawnie zabezpieczyli rozbity pojazd, lecz z racji braku wystarczającego sprzętu do ratownictwa technicznego do zdarzenia zadysponowano strażaków ze Świebodzina oraz Bobrowic oddalonych od miejsca wypadku o 30 kilometrów. Po około 40 minutach ratownikom udało się wykonać dostęp i wyciagnać z pojazdu przytomną 26-latkę oraz ciało jej 27-letniego męża.

Kobieta szybko została opatrzona i przekazana zespołowi pogotowia, który przetransportował ją do podstawionego niedaleko śmigłowca LPR. To prawdziwy cud, że przeżyła, ponieważ miejsce pasażera zostało kompletnie zniszczone. - 26-latka trafiła do szpitala w Zielonej Górze - mówi asp. szt. Justyna Kulka, rzecznik krośnieńskiej policji.

Na miejscu przez kilka godzin pracowali policjanci z Krosna Odrzańskiego. Wraz z prokuratorem ustalają oni wszystkie okoliczności wypadku.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych na portalu internetowym "NewsLubuski.pl" jest zabronione.

Jeżeli widzisz błąd na stronie, napisz do redakcji: NewsLubuski

Właścicielem portalu NewsLubuski.pl jest firma vGs

Media Społecznościowe

Top