Napastnik dokładnie zaplanował morderstwo. Przed godziną 13:00 wszedł do pralni przy ul. Owczej, gdzie oddał strzał prosto w głowę 26-letniej obywatelki Ukrainy. Po wszystkim mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia samochodem osobowym.
Kobiety nie udało się uratować, mimo szybko podjętej reanimacji przez świadków i ratowników. Zabójca 26-latki działał z góry podjętym zamiarem, chciał pozbawić życia kobiety. Motywem działania sprawcy miał być zawód miłosny.
Na drogach wyjazdowych z Gorzowa Wielkopolskiego policjanci ustawili posterunki blokadowe. Udział w poszukiwaniach brali również policyjni przewodnicy z psami, którzy podejmowali trop za napastnikiem, ustalając możliwą drogę ucieczki. Informacja o poszukiwaniach napastnika została przekazana również do niemieckiej policji.
Mężczyźnie udało się przedostać na terytorium Niemiec. Brandenburscy policjanci zatrzymali do kontroli samochód osobowy prowadzony przez mordercę w okolicach Berlina. 26-latek wysiadł z auta i miał celować bronią do funkcjonariusza niemieckiej policji. Wtedy policjanci oddali kilka strzałów w kierunku mężczyzny. Paweł R. zginął na miejscu.
- Ze wstępnych informacji przekazanych nam przez stronę niemiecką, napastnik podejrzewany o zabójstwo 26-latki został śmiertelnie postrzelony przy próbie zatrzymania przez niemieckich policjantów w rejonie Berlina - informuje nadkom. Marcin Maludy, rzecznik Lubuskiej Policji.