Do makabrycznego odkrycia na terenie jednej z posesji w Skwierzynie doszło około godziny 15:00 w czwartek, 16 stycznia. Zaniepokojona pracownica opieki społecznej zgłosiła zaginięcie swojej 64-letniej podopiecznej. Patrol policji udał się w miejsce zamieszkania, gdzie zastał pijanego konkubenta kobiety.
W przydomowym budynku gospodarczym policjanci natknęli się na część ciała 64-latki, od pasa w dół. Tuż obok była siekiera. Ponadto w sobotę w pobliżu rzeki Warta odnaleziono także głowę i rękę kobiety.
Do sprawy zatrzymano 68-letniego konkubenta ofiary. Jak informują śledczy, mężczyzna przyznał się do pocięcia zwłok. Zaprzeczył on jednak temu, że zabił 64-latkę.
W piątek odbyła się sekcja części zwłok kobiety. Nie przyniosła ona jednak przełomu w sprawie. Biegły nie potrafił określić dokładnej przyczyny zgonu kobiety. Ustalił jedynie, że do rozczłonkowania zwłok doszło po śmierci 64-latki.
- Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu 68-latka. Mężczyzna usłyszał zarzuty zabójstwa i zbezczeszczenia zwłok, za które grozi mu dożywocie - przekazał Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.