Podpalacz aut z Zielonej Góry zatrzymany. Spłonęło 11 pojazdów

23 kwiecień 2020
Autor: 
Podpalacz aut z Zielonej Góry zatrzymany. Spłonęło 11 pojazdów Fot. KMP Zielona Góra

Podejrzany w sprawie podpalenia samochodów w Zielonej Górze został zatrzymany przez policję. Znaleziono przy nim łatwopalny materiał, który posłużył do wzniecenia ognia pod autami. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Seria podpaleń zaczęła się w październiku 2019 roku. Wtedy do policjantów z Komisariatu II Policji w Zielonej Górze wpłynęło zawiadomienie o spaleniu samochodu marki Volkswagen Jetta na jednym z miejskich osiedli. Niestety monitoring w pobliżu miejsca zdarzenia był uszkodzony i nie można było ustalić sprawcy tego podpalenia.

Po kilku miesiącach przerwy doszło do kolejnego podpalenia. W lutym 2020 roku na parkingu przy ul. Bananowej na osiedlu Zacisze spłonęło aż pięć samochodów. Jak ustalił biegły pożarnictwa, ogień został podłożony pod samochód Skoda Octavia, a od tego samochodu zajęły się kolejne 4 pojazdy.

W marcu doszło do kolejnego bardzo podobnego zdarzenia. Podpalony zostaje samochód Renault Clio, a od niego zajmują się sąsiadujące na parkingu pojazdy. Straty wszystkich właścicieli pojazdów to pół miliona złotych.

Podpalał, bo zwolniono go z pracy

Na miejscu ostatniego zdarzenia policjanci zabezpieczyli nagranie z monitoringu. - Wprawdzie nie widać jego twarzy, ale widoczny jest charakterystyczny ubiór. Kryminalni zauważają również pewną prawidłowość. Wszystkie samochody, które zostały podpalone należą do pracowników jednej firmy - informuje podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik policji w Zielonej Górze.

Wszyscy pokrzywdzeni rozpoznali mężczyznę po ubiorze i sposobie poruszania się. Okazało się, że został on zwolniony z firmy.

Nie przyznaje się do winy

W środowy poranek, 22 kwietnia, funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w miejscu zamieszkania. Przeszukanie lokalu ujawniło taki sam łatwopalny materiał, który posłużył do wzniecenia ognia pod samochodami.

Zatrzymanym jest 43-letni zielonogórzanin. - Usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień policjantom. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia - dodaje podinsp. Barska.

Przeczytaj też: Chciał wysadzić kamienicę w Kożuchowie. 25-latek był pijany (ZDJĘCIA)

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych na portalu internetowym "NewsLubuski.pl" jest zabronione.

Jeżeli widzisz błąd na stronie, napisz do redakcji: NewsLubuski

Właścicielem portalu NewsLubuski.pl jest firma vGs

Media Społecznościowe

Top