W lubuskich lasach obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Sytuacja jest bardzo poważna z uwagi na brak opadów oraz pogłębiającą się suszę. Od początku roku leśnicy, oraz strażacy w całej Polsce są postawieni w stan podwyższonej gotowości. Od samego rana strażacy z powiatu krośnieńskiego mają pełne ręce pracy, o godzinie 5:29 zostali zadysponowani do pożaru młodnika w Szczawnie. Tuż przed godziną 12 w powiecie krośnieńskim wybuchł kolejny pożar obszaru leśnego, który objął powierzchnię około 20 arów w miejscowości Szklarka Radnicka.
- Wczoraj w Szczawnie płonęły 3 hektary traw oraz trzcinowiska. - podaje st. asp. Piotr Gabrowski, Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Krośnie Odrzańskim. W działaniach zaangażowanych było 7 zastępów straży pożarnej. To jednak nie był koniec działań strażaków. W Siedlisku oraz Osiecznicy doszło do pożarów leśnej ściółki, łącznie spłonęło 6 arów. Gdyby nie szybka reakcja leśników oraz strażaków straty mogły być większe.
Straty powstałe w wyniku pożarów często są niewymierne. W płomieniach giną liczne gatunki fauny i flory łąkowej i leśnej, następuje zubożenie przyrody. Bardzo rzadko las płonie od uderzenia pioruna, a najczęściej jest po prostu efektem bezmyślności człowieka.
Przy wystąpieniu najwyższego stopnia zagrożenia pożarowego i utrzymującej się przez co najmniej pięć kolejnych dni wilgotności ścioły leśnej mierzonej o godz. 9.00 poniżej 10 proc. nadleśnictwo obligatoryjnie wprowadza zakaz wstępu do lasu.
Największe zagrożenie pożarowe na terenach leśnych spowodowane jest nieprzestrzeganiem przepisów przeciwpożarowych przez ludzi przebywających w lesie.
Źródło: Nadleśnictwo Zielona Góra