Wszystko wydarzyło się we wtorek, 16 czerwca. Do dyżurnego gorzowskiej policji trafiła informacja o kobiecie, która głośno wzywa pomocy. Funkcjonariuszy powiadomili sąsiedzi 88-letniej kobiety.
Pod wskazany adres na sygnałach udał się patrol w składzie sierż. szt. Piotr Tomaszewski i post. Jacek Pacała. Mundurowi szybko zlokalizowali lokal na 6. piętrze i nawiązali kontakt z seniorką. Kobieta narzekała na silny ból i nie była w stanie podnieść się z podłogi.
Wejście po balkonie
- Drzwi balkonowe do mieszkania były otwarte. Sierż. szt. Piotr Tomaszewski założył na siebie uprząż i linę, wyszedł na sąsiadujący balkon i idąc po drugiej strony barierki, dostał się do lokalu kobiety. W tym czasie post. Jacek Pacała asekurował kolegę i trzymał linę - relacjonuje podkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie Wielkopolskim.
W środku funkcjonariusze zastali 88-latkę, która nie była w stanie samodzielnie się poruszać. Na miejsce wezwano zespół pogotowia, który zajął się kobietą.
- Policjanci podjęli szybką i ważną decyzję. W przypływie emocji zachowali spokój, opanowanie i wykazali się ogromnym profesjonalizmem. Funkcjonariusze narażali własne życie, by pomóc mieszkance Gorzowa - podkreśla podkom. Jaroszewicz.
Przeczytaj też: Jechał za szybko i przewrócił ciągnik koło Krosna Odrzańskiego. Wydmuchał 3 promile alkoholu (ZDJĘCIA)