Scenariusz ćwiczeń zakładał, że pożar lasu w pobliżu miejscowości Gralewo wybuchł w niedzielny poranek, 16 sierpnia, na skutek celowego podpalenia. Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego operacyjnego gorzowskich strażaków i Punktu Alarmowo-Dyspozycyjnego Nadleśnictwa Kłodawa około godziny 10:00.
Wówczas do zdarzenia zadysponowano lokalne siły i środki z jednostek PSP, jak i OSP. We wszystkim wspomagali ich pracownicy Lasów Państwowych. Pomimo podjętych działań, pożar cały czas dynamicznie się rozprzestrzeniał.
W akcji kompania gaśnicza
Z czasem alarm otrzymały jednostki wchodzące w skład Kompanii Gaśniczej "Gorzów" Wojewódzkiego Odwodu Operacyjnego pod dowództwem st. kpt. Marcina Mikisza. Wszyscy zebrali się w punkcie koncentracji na terenie Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Gorzowie Wielkopolskim, skąd wyruszyli do działań.
Po przegrupowaniu sił i środków i dojeździe wyznaczonych zastępów wypracowano koncepcję planowanych działań gaśniczych. Wówczas akcja została podzielona na kilka odcinków bojowych. Część zastępów musiała zbudować Punkt Czerpania Wody na bazie jeziora Racze. Następnie woda po ok. 1400 metrach trafiała do rozstawionych zbiorników, z których była kolejno przetłaczania przez samochody gaśnicze na czoło pożaru.
Na froncie walki z żywiołem znajdowały się 3 zastępy gaśnicze, które podawały 6 prądów wody. W pobliżu rozwinęły się jeszcze 2 samochody z 4 prądami wody. Założeniem było utrzymanie ciągłości podawania środka gaśniczego przez co najmniej 30 minut.
Celem manewrów było doskonalenie umiejętności prowadzenia działań gaśniczych oraz dostarczania wody na duże odległości. Dla wszystkich była to możliwość zdobycia doświadczenia na wypadek realnej sytuacji. Ćwiczenia przygotowali bryg. Bartłomiej Mądry i mł. kpt. Marek Andruszków z Komendy Miejskiej PSP w Gorzowie Wielkopolskim.
https://newslubuski.pl/interwencje/9050-gorzow-blisko-80-strazakow-i-ponad-15-pojazdow-w-akcji-cwiczenia-kompanii-gasniczej.html#sigProId17df59f525
Fot. OSP Bogdaniec, OSP Deszczno, OSP Gralewo
Przeczytaj też: Zielona Góra: Zatankował gaz i odjechał z... wężem od dystrybutora (ZDJĘCIA)