Wszystko wydarzyło się we wtorek, 18 sierpnia, o godzinie 23:30. Do dyżurnego operacyjnego gorzowskich strażaków wpłynęła formatka z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego (112) o pożarze mieszkania w budynku wielorodzinnym. Do akcji wyruszyły 3 zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2.
Zamknęła drzwi i nie wpuściła strażaków
- Po przyjeździe na miejsce strażacy zauważyli kobietę, która przez okno wołała o pomoc. Szybko wbiegli oni na górę, ale niestety pani zamknęła drzwi i oświadczyła, że ich nie wpuści - relacjonuje bryg. Bartłomiej Mądry, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Gorzowie Wielkopolskim.
Szybko okazało się, że nie ma zagrożenia pożarowego. Nie było nawet minimalnego zadymienia, więc alarm był fałszywy. Mimo wszystko lokatorka cały czas chodziła po mieszkaniu i prosiła o ratunek. Wówczas obecny na miejscu patrol policji podjął decyzję o siłowym wejściu do środka.
- Gdy strażacy próbowali otworzyć drzwi, kobieta wyszła z mieszkania i zaczęła im grozić - dodaje bryg. Mądry. Wtedy na miejsce wezwano zespół pogotowia. Kobieta została prawdopodobnie zabrana na konsultację psychiatryczną.
Przeczytaj też: Gorzów: Blisko 80 strażaków i ponad 15 pojazdów w akcji. Ćwiczenia kompanii gaśniczej (ZDJĘCIA)