Zanieczyszczenie stawu przy ulicy Kościelnej w Łężycy (dzielnica Nowe Miasto) nagłośniono w 2019 roku. Wówczas do zielonogórskiego radnego Dariusza Legutowskiego zgłosili się mieszkańcy, którzy zaalarmowali, że w akwenie dzieje się coś złego i poprosili o rozwiązanie problemu.
- Poinformowali mnie, że w stawie pływają śnięte ryby, woda ma kolor biały, a wokół roztacza się nieprzyjemna woń - informuje Dariusz Legutowski.
Radny zgłosił sprawę w Biurze Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta. Wówczas staw wyczyściła z części pływających i pokosiła porosty zewnętrzna firma, ale sytuacja powtórzyła się w styczniu 2021 roku. Prezydent Janusz Kubicki tłumaczył wtedy w odpowiedzi na interpelację radnego, iż "podtrzymuje stanowisko, że nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, by w tak małym stawie w każdym czasie były warunki do bytowania ryb".
"Ponownie wracamy do problemu"
Urząd Miasta Zielona Góra podkreśla, że główną przyczyną takiej sytuacji jest niewystarczający poziom wody oraz zawartość tlenu w stojącej wodzie bez dopływu. Niestety teraz sytuacja po raz kolejny się powtarza.
- Kolejny raz z powodu zaniedbań organów zarządzających dochodzi do dramatycznego zanieczyszczenia zbiornika. Niski stan wody oraz nieusuwane liście zmieniły zbiornik w smrodliwe bajorko pełne zanieczyszczeń, mułu i martwych ryb. Nieprzyjemny zapach uprzykrza życie mieszkańcom, a skażona woda stanowi zagrożenie dla środowiska - podkreśla Dariusz Legutowski, radny Koalicji Obywatelskiej.
Mieszkańcy zielonogórskiej Łężycy mają już dość problemu i liczą, że śmierdząca sprawa w końcu się rozwiąże. Powoli zaczynają oni jednak rozkładać ręce...
Przeczytaj też: Nowe samochody gaśnicze dla strażaków w Lubuskiem. Gdzie trafią?
https://newslubuski.pl/spoleczne/13373-zielona-gora-martwe-ryby-w-stawie-w-lezycy.html#sigProId3c6f4fdab3