Fruwające śmieci szpecą teren wokół bloków. Odpady wysypują się ze śmietników i latają po krzakach. Nawet piasek, który używany był w zimie nadal leży na chodniku, ponieważ nikt nie zamierza go zamiatać.

Nasz czytelnik szukał osób odpowiedzialnych za sprzątanie okolicznego terenu, lecz bezskutecznie. - Zarządca wspólnoty twierdzi, że od tego są organy miasta. Z kolei ZGK oraz ZGM umywają ręce - mówi Pan Tomasz.

Dopiero we wtorek, 5 czerwca, po kolejnym telefonie naszego czytelnika Zakład Gospodarki Komunalnej postanowił po ponad 20 dniach opróżnić pojemniki na odpady. - Nagle znaleźli się pracownicy do zabierania śmieci, a powinno być to robione regularnie - dodaje czytelnik.

Pomimo to rozrzucone śmieci nadal zostały na krzakach i chodnikach. Nasz czytelnik liczy, że wkrótce ktoś posprząta śmieci na terenach zielonych.