PS
Wracamy do wypadku motoszybowca, do którego doszło 8 sierpnia w kompleksie leśnym w podżagańskim Klikowie. Zdarzenia nie przeżył pilot statku powietrznego. Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych opublikowała już raport wstępny dotyczący tego incydentu.
Młody mieszkaniec Zgorzelca złapał "stopa", a następnie już po kilkudziesięciu minutach uderzył właściciela pojazdu i siłą ukradł mu świeżo kupiony samochód. Mężczyzna zaledwie cztery dni wcześniej wyszedł z więzienia. Teraz odpowie za rozbój. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Sąd przychylił się już do wniosku Prokuratury Rejonowej w Żarach i aresztował 25-latka na 3 miesiące.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 29 października. Około godziny 15:00 na trasie Dobroszów Wielki - Gorzupia kierujący osobówką wyleciał z drogi i wpadł do rowu. Obecnie w całym regionie pada deszcz. Pamiętajmy, noga z gazu!
Sezon grzewczy w pełni. Strażacy z całego regionu będą coraz częściej wyjeżdżać do akcji związanych z pożarami sadzy w kominach. Często przez ich niesprawność dochodzi do pożarów budynków oraz podtrucia tlenkiem węgla przez domowników. Jak rozpoznać pożar sadzy i jak prawidłowo zareagować? Co zrobić, aby jemu zapobiec?
Do wypadku doszło w sobotę, 27 października. Chwilę przed godziną 16:30 na drodze w pobliżu Lubska osobówka wyleciała z drogi i uderzyła w drzewa. Młody kierowca nie przeżył zdarzenia.
Przyczepa ciężarówki przewróciła się na autostradę A2 na wysokości Trzciela w sobotę, 27 października, o godzinie 11:30. Na miejsce wezwano straż pożarną oraz policję. Droga w kierunku Poznania jest całkowicie zablokowana.
W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas z letniego na zimowy, czyli astronomiczny. Dzięki zmianie będziemy spali godzinę dłużej. Do czasu letniego, być może po raz ostatni, wrócimy dopiero pod koniec marca 2019 roku.
Zielonogórscy kryminalni wraz z antyterrorystami z Gorzowa Wielkopolskiego zatrzymali w Zielonej Górze obywatela Rosji podejrzanego o brutalny rozbój na obywatelu Australii. W tym samym czasie identyczna akcja miała miejsce w Olszytnie. 34-latek i jego o 4 lata starszy kompan usłyszeli już prokuratorskie zarzuty. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.