Zadzwoniła na numer alarmowy 112 i zgłosiła ból serca. Nagle rozłączyła się i nie odbierała telefonu. Do akcji ruszyły służby, zupełnie niepotrzebnie.
W Brzeźnie koło Gorzowa miało dojść do pobicia, a ranny był nieprzytomny. Do akcji ruszyły służby, w tym śmigłowiec LPR. Zgłoszenie było jednak fałszywe.