O Ani z Zielonego Wzgórza słyszeli już chyba wszyscy Lubuszanie. Każdy w miarę swoich możliwości wpłacił mniejsza lub większą sumę na jej konto. To wszystko jednak za mało. Ania w czwartek trafiła do szpitala. Teraz liczy się nie tylko każdy dzień, ale i każda godzina.