Od początku roku lubuskie promy cumowały już kilka razy. Utrudniony dojazd do Zielonej Góry ma spora liczba mieszkańców zza Odry. Zimą na rzece tworzy się kra, która również uniemożliwia kursy promem. Mieszkańcy nadrabiają kilometrów a władze obiecują wybudowanie mostu. Najgorzej sytuacja wygląda wśród mieszkańców Bojadeł i okolic.
Pomorsko, Brody i Milsko to przeprawy promowe, które zamiast przeprawiać stoją zacumowane w porcie. Przyczyna? Niska Odra.