Pożar w Gorzowie Wielkopolskim. W środku nocy spłonął samochód osobowy. Szybko wyszło na jaw, że to podpalenie. Policja zatrzymała już 37-letniego piromana.
Pod osłoną nocy dwóch mężczyzn podchodzi do zaparkowanego auta mieszkanki Gorzowa Wielkopolskiego. Oblewają je łatwopalną cieczą, a następnie podpalają. Ogień gwałtownie buchnął, a samochód stanął w płomieniach.
Znajomi kazali iść 64-latkowi po denaturat, którym chwile później go oblali i podpalili. Mężczyzna cudem uniknął śmierci. Gorzowska policja zatrzymała już napastników. Grozi im dożywocie.