W lesie, niedaleko ulicy Łężyca-Willowa w Zielonej Górze jeden z mieszkańców spotkał wilka. Do spotkania doszło około 300m od zabudowań. Wilk był spokojny i po kilku sekundach obserwacji pospacerował dalej.
Jestem silny i niezależny. W Polsce jest jednak coraz mniej dzikich miejsc, w których mógłbym swobodnie żyć. Pomóż mi i innym wilkom, w Polsce zostało nas już tylko około 1000. Adoptując mnie, zwiększasz szanse na bezpieczne życie mojej watahy. Przekaż comiesięczną lub jednorazową darowiznę na pomoc dla mnie i mojej rodziny.