Poczatkowow podejrzewano, że ktoś wylał bardzo duże ilości zanieczyszczeń asenizacyjnych do akwenu.
- Po zasięgnięciu opini od osób zajmujących się melioracją i dużymi zbiornikami wodnymi wiemy, że istnieje szansa na naturalne wytłumaczenie tego zjawiska - mówi Paweł Żygadło z portalu Gmina Sława. - Pośród jezior, które mają na swoim brzegu dużo drzew liściastych następuje czasami spontaniczne uwolnienie gazów z dna jeziora, które zbierają się tam przez lata. Może być to dosyć duży obszar dna. Uwalniany jest wtedy siarkowodór.
Sanepid i wszystkie służby są obecne na jeziorze. Czekamy na wyniki badań wody, które rozsądzą czy zjawisko pojawiło się naturalnie czy zostało przez kogoś spowodowane.
https://newslubuski.pl/wydarzenia/3387-grozne-zjawisko-na-jeziorze-slawskim.html#sigProIdf3ff2ea941
Zdjęcia: Gmina Sława