Do zdarzenia doszło w środę, 22 sierpnia, krótko po godzinie 14:00. To właśnie wtedy do dyżurnego operacyjnego zielonogórskich strażaków wpłynęło zgłoszenie o pożarze traw i lasku w miejscowości Świdnica. Ogień niebezpiecznie zbliżał się do budynku mieszkalnego. Cała wieś została odcięta od prądu.
Pożar wybuchł pod linią energetyczną tuż przy drodze krajowej nr 27. Cała wieś została automatycznie odłączona od prądu. Ogień zauważyli klienci okolicznego marketu. – Wtedy paliło się jedynie kilka metrów kwadratowych. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko, więc ciężko było go samodzielnie ugasić. Zagrożony był pobliski dom – mówi świadek zdarzenia.
Dyżurny operacyjny Miejskiego Stanowiska Kierowania zadysponował do działań zastęp straży pożarnej z Zielonej Góry. W sile dwóch zastępów wyjechali także miejscowi ochotnicy, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wskazane przez zgłaszającego.
Strażacy ze Świdnicy błyskawicznie rozwinęli linie gaśnicze i przy pomocy dwóch prądów wody rozpoczęli walkę z żywiołem. W samą porę udało im się obronić od ognia rozdzielnię prądu. Po kilku minutach sytuacja była już całkowicie opanowana. Później należało już tylko dokładnie przelać pogorzelisko. W międzyczasie na miejsce dotarli pracownicy pogotowia energetycznego.
Działania strażaków trwały przez 30 minut. Łącznie spłonęło około 400 metrów kwadratowych traw oraz leśnej ścioły. – Przypuszczamy, że przyczyną pożaru był ptak, który usiadł na linii energetycznej tuż przy rozdzielni. Posypały się iskry i tak doszło do zaprószenia ognia – informują energetycy. Prąd został ponownie przyłączony do miejscowości po około godzinie.
Należy pamiętać, że obecnie w całym regionie panuje III stopień zagrożenia pożarowego. Wystarczy tylko jedna, mała iskra, aby doszło nawet do poważnego pożaru.
{newsmap lat=’51.888304′ | lon=’15.383140′ | mapType=’Satellite’ | text=’Pożar traw i lasku w Świdnicy’ | tooltip=’Pożar traw i lasku w Świdnicy’ | marker=’1′ |align=’center’}