Tragiczny finał akcji poszukiwawczej na Dzikiej Ochli w Zielonej Górze. Strażacy wyłowili z akwenu ciało mężczyzny.
Dzika Ochla Zielona Góra – poszukiwania mężczyzny
Dyżurny policji w Zielonej Górze odebrał zgłoszenie o zaginięciu 43-letniego mężczyzny w poniedziałkowy poranek, 11 sierpnia, około godziny 7:00. Ostatni raz widziany był on dzień wcześniej na Dzikiej Ochli przy ulicy Botanicznej.
– Jego ubrania i rzeczy osobiste znaleziono na brzegu nad stawem – relacjonuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
Poszukiwania Zielona Góra – akcja służb
Na miejscu pracowało łącznie siedem zastępów straży pożarnej, w tym m.in. Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego „Południe”, w której skład wchodzą strażacy z JRG 2 Zielona Góra i JRG Nowa Sól. Działania wspomagała Specjalistyczna Służba Poszukiwawczo-Ratownicza ze Świebodzina, która wykorzystywała sonar holowany.
Akcję poszukiwawczą realizowano z ziemi, powierzchni wody, ale również z powietrza – tu wykorzystywany był dron z OSP Jarogniewice. Jednocześnie policjanci sprawdzali szpitale i inne miejsca, gdzie mógł być mężczyzna. Wykorzystywany był m.in. pies tropiący.
Mężczyzna nie żyje – wyłowiono ciało
Po godzinie 13:00 ratownicy z SSPR Świebodzin wskazali prawdopodobne miejsce, w którym znajduje się ciało. Wówczas teren dokładnie sprawdzili strażacy. Niestety potwierdził się czarny scenariusz – mężczyzna nie żyje.
Strażacy wyłowili ciało na brzeg. Teraz sprawą zajmować się będą policjanci z grupy dochodzeniowo–śledczej, którzy będą realizować czynności pod nadzorem prokuratora.
Należy zaznaczyć, że na Dzikiej Ochli obowiązuje całkowity zakaz kąpieli. Tragiczne zdarzenia miały tu miejsce już kilka razy.
Przeczytaj też: Wypadek na DK27 koło Nowogrodu Bobrzańskiego. Osobówka na dachu (ZDJĘCIA)