Zielona Góra: Kierowcy wjeżdżali w głębokie kałuże. Auta wypychali policjanci

Ulewa w Zielonej Górze. Patrol policjantów prewencji przez ponad dwie godziny pomagał ludziom. Mundurowi przede wszystkim wypychali auta z wody.

W Zielonej Górze w trakcie intensywnych opadów deszczu najgorzej było m.in. na ulicy Bohaterów Westerplatte. W zaledwie kilka minut w pobliżu skrzyżowania z ul. Kupiecką powstało wielkie rozlewisko.

– Woda była na tyle wysoka, że samochody, które wjechały, zalewały swoje silniki i nie mogły wyjechać – informuje podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

Policjanci „przemoczeni do suchej nitki”

Sytuacją zainteresował się patrol z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Gorzowie Wielkopolskim, który pełnił służbę na terenie miasta. Policjanci st. sierż. Kamil Sałek, sierż. Marcin Wojciechowski i sierż. Dawid Tomczak przez ponad dwie godziny pomagali ludziom w potrzebie.

Mundurowi, brodząc po kolana w wodzie przede wszystkim wypychali z niej uwięzione samochody. Jednym z kierowców okazała się kobieta chora na cukrzycę, która musiała przyjąć insulinę na czas.

– Policjanci wrócili do jednostki przemoczeni do suchej nitki. Jednak, jak to wielokrotnie powtarzają, satysfakcja z pomocy niesionej mieszkańcom w potrzebie wynagradza im wszelkie niedogodności – podkreśla podinsp. Barska.

Przeczytaj też: Zielona Góra: 147 interwencji strażaków po ulewie. Zgłoszeń wciąż przybywa (ZDJĘCIA)


NL LOGO Z LINIAJesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na #dodajto lub kontakt@newslubuski.pl