Zgłoszenie o zaginięciu pana Ryszarda wpłynęło do policji w Sulęcinie w czwartek, 9 lutego. Mężczyzna około godziny 5:00 wyszedł z domu przy ulicy Poznańskiej w Trzemesznie Lubuskim i od tej pory ślad się po nim urwał. 68-latek nie wracał do domu ani nie kontaktował się z rodziną.
Początkowo w poszukiwania zaangażowano funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie. Do akcji zaangażowano także trzy zastępy straży pożarnej z powiatu sulęcińskiego oraz zastęp strażaków z OSP Templewo (powiat międzyrzecki). Z czasem na poszukiwania wysłano także Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą OSP Jarogniewice, która posiada na swoim wyposażeniu między innymi drona z kamerą termowizyjną oraz policjantów z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Czwartkowe działania zakończyły się około godziny 22:00 z uwagi na zmrok, ale zostały wznowione już w godzinach porannych następnego dnia. Wówczas w działania zaangażowanych było już przeszło 100 osób. W poszukiwania włączyli się ratownicy z WOPR Świebodzin oraz Cywilna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza ze Zbąszynka. Niestety nie było żadnego przełomu w sprawie.
Znaleziono ciało mężczyzny
Dziś, 12 lutego, służby po dokładnie przeczesanych hektarach powierzchni w rejonie Trzemeszna Lubuskiego udali się w okolice Wędrzyna. Niestety finał poszukiwań okazał się tragiczny. Służby odnalazły ciało zaginionego mężczyzny.
- Jego ciało zostało odnalezione na terenie polnym w okolicach miejscowości Glisno - informuje sierż. sztab. Klaudia Biernacka, rzecznik policji w Sulęcinie.
Przeczytaj też: Zmiany na stołkach w policji w Zielonej Górze. Jednostka ma nowego szefa (ZDJĘCIA)