Pożar w Szprotawie wybuchł w poniedziałek, 19 czerwca, w środku nocy. Około godziny 2:00 w ogniu stanął pustostan po Dolnośląskich Zakładach Odlewniczych przy ulicy Sobieskiego. Ogniem objęty był przede wszystkim dach obiektu.
Początkowo do akcji wysłano zastępy z Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych w Szprotawie i Żaganiu oraz okoliczne jednostki OSP. Szybko okazało się jednak, że siły i środki są niewystarczające do opanowania ognia. Wówczas do miasta skierowano między innymi kolejne samochody gaśnicze.
Łącznie z ogniem walczyło 15 zastępów straży pożarnej. Z pomocą wysłano na przykład drabiny mechaniczne z Polkowic (województwo dolnośląskie) i Nowej Soli oraz podnośnik hydrauliczny z Żar. Do akcji wyjechały też dwa samochody gaśnicze z Wojskowej Straży Pożarnej należącej do Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w miejscowości Dobre nad Kwisą.
Dach zawalił się do środka
Strażacy wyposażeni w aparaty powietrzne podawali prądy wody w natarciu na ogień przede wszystkim z zewnątrz budynku. Aby zachować ciągłość podawania środka gaśniczego, pobierano wodę z rzeki Bóbr, a następnie dowożono ją samochodami gaśniczymi na miejsce pożaru. W międzyczasie dach budynku zawalił się do środka.
Wczesnym rankiem pożar był już opanowany, ale na tym nie zakończyły się działania straży pożarnej. Od tej pory rozpoczęło się bowiem dokładne dogaszanie, przy którym korzystano między innymi z kamer termowizyjnych. Konieczne okazało się także przeprowadzenie prac rozbiórkowych.
Przeczytaj też: Samochód wpadł do Odry koło Słubic. Kierowca dryfował na dachu auta
https://newslubuski.pl/interwencje/14660-pozar-w-szprotawie-plonal-budynek-po-bylej-hucie.html#sigProId6fde2d6784