Wiózł spalony wrak. Wpadł na autostradzie A2
Wszystko wydarzyło się przed kilkoma dniami. Krajowa Administracja Skarbowa przy polsko-niemieckiej granicy w Świecku sprawdzała pojazdy, które wjeżdżały do Polski z Niemiec.
Zainteresowanie funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej wzbudził kierowca lawety, który wiózł spalone auto. Postanowili zatrzymać go do kontroli.
Granica Świecko. Sprawa trafi do prokuratury
Na wniosek KAS opinii przewożonego samochodu dokonali inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z Zielonej Góry.
- Stwierdzono, iż pojazd został uszkodzony w stopniu uniemożliwiającym jego naprawę. Termicznemu uszkodzeniu uległy elementy konstrukcyjne pojazdu, a także pozostałe, istotne części samochodu. Ponadto pojazd zawierał elementy z substancjami niebezpiecznymi: akumulator i płyny eksploatacyjne. W opinii inspektorów odpad powinien zostać przekazany do stacji demontażu pojazdów - informuje Joanna Michalik-Pietraszak, rzecznik WIOŚ Zielona Góra.
Z racji, że przewożony pojazd był odpadem, kierowca na jego przewóz do Polski powinien posiadać stosowne pozwolenie. Wszystko wskazuje na to, że sprawa zostanie przekazana do prokuratury.
Przeczytaj też: Tragiczny wypadek. Czołówka ciężarówki z busem. Jest ofiara śmiertelna (ZDJĘCIA)