Pożar Nowogród Bobrzański
Dramat rodziny z Nowogrodu Bobrzańskiego rozegrał się w środę, 13 listopada. Tuż przed godziną 10:00 w ogniu stanął warsztat samochodowy oraz budynek mieszkalny przy ulicy Piaskowej. Płomienie bardzo szybko się rozprzestrzeniały. Po chwili pożar zaczął obejmować także kolejny, przyległy dom.
Z ogniem walczyło dwanaście zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej z terenu miasta Zielona Góra, powiatu zielonogórskiego oraz powiatu żarskiego. Działania gaśnicze trwały około pięć godzin. Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Straty są jedynie materialne.
Pożar w Nowogrodzie Bobrzańskim. "Zniszczenia są ogromne"
W pożarze ucierpiał dom Justyny, Bartosza oraz ich dzieci Natana i Ksawerego, a także warsztat samochodowy, w którym Bartek pracował na utrzymanie rodziny. Zniszczony został także wielopokoleniowy, zabytkowy dom, w którym znajdowały się dwa mieszkania: pani Leokadii oraz pana Stanisława. W internecie założona została już zbiórka pieniędzy na pomoc pogorzelcom.
- Pożar zabrał im praktycznie wszystko, na co pracowali latami. Zniszczenia budynków i mienia są ogromne. By wszyscy mogli spokojnie powrócić na swoje miejsca i znów godnie żyć, potrzebne będą duże ilości pieniędzy i wielkie nakłady pracy podczas odbudowy - czytamy w opisie zbiórki.
Domy i warsztat były ubezpieczone, ale niestety wszystkie procedury trwają bardzo długo i nie wiadomo, ile pieniędzy uda się uzyskać z odszkodowań, a pomocy potrzebują 3 rodziny i to pilnie. Każdy, kto chce pomóc, może skorzystać z platformy zrzutka.pl: KLIKNIJ TUTAJ
Przeczytaj też: Nowy samochód gaśniczy dla OSP Świdnica. Kosztował fortunę (ZDJĘCIA)