Skutki Orkanu Ksawery, który przeszedł przez województwo lubuskie odczuwamy do dziś. Potężna siła wiatru łamała drzewa, zrywała dachy, paraliżowała życie mieszkańców naszego województwa. Lubuscy strażacy zarówno z PSP jaki i OSP stanęli na wysokości zadania.
– Od czwartkowego popołudnia do niedzieli 8 października włącznie odnotowaliśmy w naszym województwie 2450 interwencji. Uszkodzone zostały 174 budynki mieszkalne oraz 77 budynków gospodarczych – mówi kpt. Dariusz Szymura rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wlkp.
Silny wiatr wyrządził wiele szkód, strażacy odebrali mnóstwo zgłoszeń ale sytuacja nie przerosła ich możliwości. Działania były kolejkowane, czyli priorytetem było ratowanie ludzkiego życia i zdrowia, a następnie ratowano mienie i środowisko. Ważna była logistyka i komunikacja.
– Użyliśmy wszystkie siły i środki do zdarzeń związanych z Orkanem Ksawery. Państwowa Straż Pożarna dysponuje 1113 pojazdami i posiada 3636 strażaków – ratowników natomiast Ochotnicza Straż Pożarna to 1707 pojazdów i 8035 ratowników. Pracy było bardzo dużo, zgłoszenia napływały lawinowo. W wyniku działań kilka samochodów straży pożarnej zostało uszkodzonych i 2 ratowników odniosło lekkie obrażenia – podsumowuje rzecznik KW PSP w Gorzowie Wlkp.