32 letni mieszkaniec Dolnego Śląska został zatrzymany na lotnisku we Wrocławiu-Strachowicach, za wywołanie fałszywego alarmu. Podczas odprawy bagażowej na odlot samolotu do Warszawy powiedział, że w jego bagażu jest bomba.
– Pracownik Służby Ochrony Lotniska informację o bombie natychmiast przekazał Straży Granicznej – poinformował kpt. SG Rafał Potocki, Rzecznik Prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. – Funkcjonariusze SG dokonując rozpoznania minersko-pirotechnicznego prześwietlili bagaż i poddali mężczyznę kontroli. Nie stwierdzono obecności materiałów ani urządzeń wybuchowych u pasażera ani w jego bagażu.
32-latek swoje zachowanie tłumaczył żartem. Za wywołanie fałszywego alarmu mężczyzna został zatrzymany, grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Prokurator wobec zatrzymanego zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze Policji.