- W schronisku pracuję już 10 lat, widziałam zwierzęta w różnym stanie, ale tak wychudzonych psów jeszcze nigdy - mówi Katarzyna Łach specjalistka ds. schroniska w Żarach.
Do żarskiego schroniska trafiły trzy psy, jeden z nich wyglądał jak trzymiesięczny szczeniak, ale okazało się że ma około roku. Zagłodzone i osłabione psy nie miały sił stać na nogach.
- Pieski były wygłodzone, zapchlone ale pomimo to nie straciły ufności do ludzi i tulą się do wolontariuszy. Zostały zbadane przez weterynarza. Teraz są leczone i karmione kilka razy dziennie bardzo małymi porcjami bo mają skurczone żołądki. Rozpoczęliśmy ratowanie zwierząt i wierzymy, że za jakiś czas zdrowe i w dobrej kondycji znajdą dom - dodaje pani Kasia pracownica schroniska.
Żarska policja ustala właściciela psów. Choć psy znajdowały się na prywatnej posesji nie wskazano jednoznacznie ich właściciela.
https://newslubuski.pl/interwencje/3508-szkielety-to-odpowiednie-slowo.html#sigProId2cd5170f99