Był on oskarżony o zamach terrorystyczny i usiłowanie zabójstwa wielu osób przy użyciu materiału wybuchowego, sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób i usiłowania wymuszenia rozbójniczego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 19 maja 2016 roku we Wrocławiu. Tego dnia podejrzany pozostawił w autobusie linii 145 urządzenie wybuchowe z zapalnikiem czasowym i opuścił pojazd. Wcześniej, dzwoniąc na numer alarmowy 112 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego we Wrocławiu, zagroził, że jeśli nie otrzyma łącznie 120 kilogramów złota w sztabkach po 1 kilogramie za rozbrojenie 4 skonstruowanych przez siebie ładunków wybuchowych, we Wrocławiu zaczną wybuchać bomby. Do eksplozji ładunku wybuchowego pozostawionego przez oskarżonego w autobusie i zabójstwa wielu pasażerów nie doszło, bowiem pakunkiem zainteresowała się jedna z pasażerek. Poinformowała ona o tym kierowcę autobusu, a ten wyniósł urządzenie wybuchowe na chodnik tuż obok przystanku autobusowego. Tam, po krótkiej chwili, doszło do eksplozji. Na skutek wybuchu jedna z osób, która znajdowała się w pobliżu przystanku autobusowego, doznała średniego uszczerbku na zdrowiu.
Orzeczenie Sądu Okręgowego
Sąd Okręgowy we Wrocławiu zakończył postępowanie sądowe w tej sprawie wydając dzisiaj (8 listopada 2017 r.) wyrok skazujący.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał winę i sprawstwo oskarżonego Pawła R. w zakresie zarzucanych mu czynów. Za wymuszenie rozbójnicze wymierzył Pawłowi R. karę 5 lat pozbawienia wolności, zaś za usiłowanie zabójstwa wielu osób przy wykorzystaniu materiałów wybuchowych wymierzył mu karę 15 lat pozbawienia wolności. Sąd orzekł wobec oskarżonego karę łączną 20 lat pozbawienia wolności.
Prokurator w głosach końcowych wnosił o orzeczenie wobec oskarżonego kary łącznej w wymiarze 25 lat pozbawienia wolności.
W ustnych motywach wyroku Sąd Okręgowy we Wrocławiu podzielił w całości stanowisko prokuratora zarówno w zakresie sprawstwa, jak i winy oskarżonego, a także przyjętej kwalifikacji prawnej obu czynów będących przedmiotem osądu. Podzielając tezy aktu oskarżenia w zakresie zarzucanego oskarżonemu Pawłowi R. usiłowania zabójstwa wielu osób wskazał sąd na niewątpliwy zamiar bezpośredni sprawcy, podnosząc, że zgromadzony materiał dowodowy jednoznacznie wykazał, że oskarżony chciał dokonać zabójstwa wielu osób. Sąd podzielił także argumentację prokuratora w zakresie przyjętego terrorystycznego charakteru obu zarzucanych oskarżonemu czynów.
Wyrok nie jest prawomocny.
Ewentualna decyzja o zaskarżeniu wyroku w zakresie orzeczonej kary zapadnie po zapoznaniu się przez prokuratora z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia.
Do zdarzenia, którego dotyczy sprawa doszło 19 maja 2016 roku we Wrocławiu. Tego dnia skazany pozostawił w autobusie linii 145 urządzenie wybuchowe z zapalnikiem czasowym i opuścił pojazd. Wcześniej, dzwoniąc na numer alarmowy 112 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego we Wrocławiu, zagroził, że jeśli nie otrzyma łącznie 120 kilogramów złota w sztabkach po 1 kilogramie za rozbrojenie 4 skonstruowanych przez siebie ładunków wybuchowych, we Wrocławiu zaczną wybuchać bomby.
Do eksplozji ładunku wybuchowego i zabójstwa wielu pasażerów nie doszło, ponieważ pakunkiem zainteresowała się jedna z pasażerek. Poinformowała ona o tym kierowcę autobusu, a ten wyniósł urządzenie wybuchowe na chodnik tuż obok przystanku autobusowego. Tam, po krótkiej chwili, doszło do eksplozji. Na skutek wybuchu jedna z osób, która znajdowała się w pobliżu przystanku autobusowego, doznała średniego uszczerbku na zdrowiu.
O sprawie pisaliśmy w komunikatach między innymi: 7 lutego 2017 r., 13 października 2016 roku oraz 12 sierpnia 2016 roku.