Wschowscy policjanci z Wydziału Kryminalnego przez ostatnie dni pracowali nad sprawami kradzieży pojazdów z terenu powiatu wschowskiego. Do pierwszego zniknięcia Mercedesa Sprintera wartego 60 tys. złotych doszło w nocy z 17/18 maja w Sławie. Tej samej nocy nieznany sprawca włamał się do Chryslera Voyagera, skąd ukradł portfel z pieniędzmi i urządzenie bluetooth.

Funkcjonariusze w wyniku podjętych działań odnaleźli porzuconego Mercedesa, z którego sprawca zabrał wartościowe przedmioty. - Policjanci wnikliwie pracowali nad materiałem dowodowym oraz jego analizą. Dzięki temu wytypowali do sprawy młodego mieszkańca gminy Sława, bardzo dobrze znanego wschowskim organom ścigania - mówi podkom. Maja Piwowarska, Rzecznik Prasowy KPP Wschowa.

Do zatrzymania mężczyzny doszło w poniedziałkowy wieczór, 21 maja. Chwilę wcześniej dyżurny miejscowej jednostki otrzymał informację, że przed samą miejscowością agresywnie jadący kierowca Daewoo spowodował kolizję. - Mundurowi udzielili pomocy 57-letniej kobiecie, a następnie w okolicach miejsca zdarzenia odnaleźli porzucone Daewoo, które jak się okazało zostało skradzione na terenie innego powiatu - informuje podkom. Piwowarska.

Niespełna dwie godziny później kryminalni w wyniku pościgu zatrzymali 24-latka, który zdążył już ukraść Opla Combo z jednej z posesji w Olbrachcicach. Złodziej za wszelką cenę chciał opuścić nim teren powiatu wschowskiego. Mężczyzna został zatrzymany dopiero na terenie powiatu górowskiego.

Nieodpowiedzialny 24-latek w trakcie składania wyjaśnień pochwalił się jeszcze jedną kradzieżą pojazdu na terenie powiatu górowskiego.

W czwartek, 24 maja, Sąd Rejonowy we Wschowie przychylił się do wniosków Prokuratury Rejonowej oraz policji zadecydował, że 24-latek spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie. - Młody mieszkaniec gminy Sława odpowie za liczne kradzieże i włamania, jak również za jazdę w stanie nietrzeźwości i jazdę pomimo orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów - dodaje podkom. Maja Piwowarska.