Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło w piątek, 19 października. W Łukominie koło Sulęcina kierujący samochodem osobowym marki Renault jechał w kierunku Krzeszyc. - Według relacji świadków, pojazd poruszał się z dużą prędkością, co potwierdza nagranie z monitoringu. W pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą i z impetem wjechał w ganek pobliskiego zajazdu - mówi sierż. Klaudia Richter, rzecznik sulęcińskiej policji.
W wyniku zderzenia, konstrukcja budynku uległa całkowitemu zniszczeniu. 20-letni kierowca osobówki nie doznał żadnych obrażeń. W miejscu, w które wjechał znajdowała się ławka oraz stolik dla gości, a tuż obok plac zabaw dla dzieci. Na szczęście, w momencie uderzenia, wszyscy goście lokalu znajdowali się w środku. Chwilę wcześniej, na ganku znajdowała się kobieta z dzieckiem.
- Policjanci przebadali mężczyznę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, był trzeźwy - dodaje Richter. Podczas sprawdzania 20-latka w policyjnym systemie, okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami, a osobówka, którą się poruszał, nie ma aktualnego ubezpieczenia.
Mężczyzna już wcześniej był karany za jazdę bez uprawnień. Najwyraźniej nie zdawał on sobie sprawy, jak ogromne zagrożenie stworzył nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Z uwagi na rażące naruszenie przepisów drogowych, policjanci odstąpili od ukarania 20-latka mandatem karnym i skierowali sprawę do sądu.
Mężczyzna przyznał się do stawianego mu zarzutu i dobrowolnie poddał się karze 3-letniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz grzywny w wysokości 3 tysięcy złotych. - Ostateczna decyzja, co do wymiaru kary, zależeć będzie jednak od sądu - informuje sierż. Klaudia Richter.
https://newslubuski.pl/interwencje/5662-bez-uprawnien-pedzil-przez-wies-kolo-sulecina-i-uderzyl-w-budynek-sprawa-trafi-do-sadu.html#sigProIda462d68191