Sława: Urzędniczka zakażona koronawirusem przychodziła do pracy. Usłyszała zarzuty

Nawet osiem lat więzienia grozi pracownicy Urzędu Miejskiego w Sławie. Kobieta przychodziła do pracy, gdy była zakażona koronawirusem. Urzędniczka nie przyznaje się do winy.

Sprawa ma swój początek w marcu 2021 roku. Wówczas do Prokuratury Rejonowej we Wschowie wpłynęło anonimowe zawiadomienie dotyczące kierowniczki jednego z referatów w Urzędzie Miejskim w Sławie. Wskazano, że kobieta zakażona koronawirusem przychodziła do pracy i naraziła zdrowie współpracowników oraz petentów.

– W sprawie przeprowadzono czynności z udziałem świadków. Przesłuchano kilkadziesiąt osób. Uzyskano również dokumentację medyczną, która potwierdza, że kobieta była zakażona wirusem COVID-19 – informuje Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Kobieta nie przyznaje się do winy

Urzędniczka ze Sławy usłyszała już zarzut sprowadzenia zagrożenia epidemiologicznego dla wielu osób. Grozi za to kara do 8 lat pozbawienia wolności.

– Kobieta nie przyznała się do zarzucanego czynu. Aktualnie prowadzone są czynności weryfikujące jej obronę. Ponadto wobec podejrzanej zastosowano środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego – dodaje Antonowicz.

Przeczytaj też: Wypadek na krajowej „27” koło Zielonej Góry. Dachowało auto. Jedna osoba ranna