Chory został przetransportowany do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Zielonej Górze w czwartek, 9 kwietnia. Mężczyzna od samego początku był w ciężkim stanie.
- Zespół zareagował szybko i udało się w maksymalnie bezpieczny sposób ustabilizować stan pacjenta. Następnie został on przewieziony do Oddziału Intensywnej Terapii dla pacjentów z niewydolnością oddechową w przebiegu COVID-19 - czytamy w informacji zielonogórskiego SOR-u.
Wiele treningów i symulacji
Ratownicy medyczni, pielęgniarki oraz lekarze pracujący na oddziale w każdej wolnej chwili ćwiczyli przeróżne scenariusze postępowania z pacjentami. Symulacje zaczęły się już od dnia, w którym potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w Polsce. Wszystko po to, aby być przygotowanym na każdą ewentualność.
Jednym z ćwiczeń, które wykonywali medycy była intubacja pacjenta. To nic innego niż umieszczenie w jego tchawicy plastikowej rurki zapewniającej drożność dróg oddechowych. Dla ratowników to chleb powszedni, jednak tym razem wszystko musiało być wykonywane w pełnym rynsztunku - kombinezon, maska, przyłbica oraz rękawice.
- I stało się. Tygodnie treningów i symulacji opłaciły się. Jako zespół daliśmy radę. Wy też dajcie radę. Zostańcie w domach, a święta niech będą duchowym doświadczeniem w wąskim gronie - podkreśla ekipa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
https://newslubuski.pl/interwencje/8377-pacjent-z-podejrzeniem-koronawirusa-pod-respiratorem-symulacje-sie-oplacily.html#sigProIdf05739dc71
Przeczytaj też: Wszystkie cmentarze w Zielonej Górze zamknięte. "To konieczna decyzja"