Wszystko wydarzyło się w sobotnie przedpołudnie, 13 czerwca, przed godziną 11:00. Świadek zdarzenia powiadomił dyżurnego zielonogórskich strażaków o małej sówce, która wypadła z gniazda na budynku wielorodzinnym.
Reakcja strażaków była błyskawiczna. Na miejsce wysłano podnośnik hydrauliczny z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Sulechowie. Już po kilku minutach pisklę wróciło do swojego domu. Na szczęście nie wymagało ono pomocy lekarza.
- Były już łosie i sarny w kanale, kaczki w studzienkach czy psy w lisich norach. Maluch cały i zdrowy został oddany zniecierpliwionej mamie - czytamy w komunikacie Komendy Miejskiej PSP w Zielonej Górze.
https://newslubuski.pl/interwencje/8706-mala-sowka-wypadla-z-gniazda-pomogli-strazacy-z-sulechowa.html#sigProId11b1aaf0e4
Przeczytaj też: Wzorowy korytarz życia na trasie S3 w Lubuskiem. Strażacy pędzili do pożaru (FILM)