Tragiczny wypadek na DK27 pod Żarami. Policja zatrzymała mężczyznę, który śmiertelnie potrącił mężczyznę na wózku inwalidzkim i uciekł.
Śmiertelny wypadek Żary DK27. Sprawca zatrzymany
To informacja z ostatniej chwili. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Żarach zatrzymali sprawcę śmiertelnego wypadku drogowego, do którego doszło na drodze krajowej nr 27. Mężczyzna na odcinku Przewóz – Straszów uderzył w wózek inwalidzki, którym poruszał się niepełnosprawny mężczyzna, a następnie uciekł.
– Żarscy policjanci do sprawy śmiertelnego wypadku na drodze K27 zatrzymali 42-letniego mieszkańca powiatu żarskiego. Z zatrzymanym mężczyzną, obywatelem Polski, funkcjonariusze prowadzą obecnie czynności procesowe – informuje st. asp. Sylwia Tyburska, rzecznik żarskiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
Wypadek na DK27. Obława na sprawcę
Na miejscu wypadku na DK27 interweniowały trzy zastępy straży pożarnej, zespół pogotowia ratunkowego oraz patrole policji. Niestety życia inwalidy nie udało się uratować. Mężczyzna zginął na miejscu. Obrażenia, których doznał, okazały się zbyt poważne.
Dokładne okoliczności śmiertelnego wypadku ustalali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora. Czynności realizował też biegły sądowy. W międzyczasie mundurowi prowadzili intensywne czynności zmierzające do identyfikacji i zatrzymania sprawcy zdarzenia.
Śmiertelne potrącenie inwalidy. Wózek znaleziony 2 km dalej
Wózek inwalidzki należący do mężczyzny został odnaleziony w miejscowości Straszów. To około 2 kilometry od miejsca tragedii. Zniszczony leżał na trawie tuż przy skrzyżowaniu z krajową „27”.
Szczegóły, jak się tam znalazł, nie zostały obecnie ujawnione. Możemy jedynie przypuszczać, że sprawca tuż po wypadku zabrał wózek i porzucił go w Straszowie lub jechał z wózkiem wbitym w karoserię samochodu. Z nieoficjalnych informacji przekazywanych przez mieszańców wynikało, że kierujący poruszał się pojazdem marki Ford Galaxy, Volkswagen Sharan lub Seat Alhambra.
Przeczytaj też: Akcja policji w Zielonej Górze. Ta grupa nie miała taryfy ulgowej (ZDJĘCIA)