Pożar w Dino w Lubniewicach. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej. Pracownice sklepu wykazały się zimną krwią.
Pożar Dino Lubniewice
Niepokojące zgłoszenie trafiło do dyżurnego straży pożarnej w Sulęcinie w Wielką Sobotę, 19 kwietnia. Po godzinie 13:00 wpłynęła formatka informująca o pożarze sklepu Dino przy ulicy Sulęcińskiej w Lubniewicach.
Do akcji wyruszyły dwa zastępy miejscowych ochotników z OSP Lubniewice, które już po kilku minutach zjawiły się na miejscu. Zadysponowano też ciężki samochód gaśniczy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Sulęcinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
Pożar Lubniewice. Zareagowały pracownice sklepu
– Stwierdziliśmy, że w części magazynowej ogień pojawił się w skrzynce elektrycznej. Opanowaniem i odwagą wykazały się pracownice sklepu, które samodzielnie przed naszym przybyciem odłączyły dopływ energii elektrycznej w całym obiekcie i zażegnały niebezpieczeństwo – relacjonują druhowie z OSP Lubniewice.
Działania strażackich zastępów polegały przede wszystkim na sprawdzeniu pomieszczeń marketu przy użyciu kamery termowizyjnej. W ruch poszedł też detektor prądu przemiennego.
Ostatecznie dodatkowego zagrożenia nie stwierdzono. Do Dino w Lubniewicach skierowano w międzyczasie załogę pogotowia energetycznego w celu sprawdzenia instalacji elektrycznej w obiekcie. Całe zdarzenie pokazuje, jak ważna jest szybka reakcja i dobre przeszkolenie. Pracownice sklepu z pełnym profesjonalizmem zareagowały na sytuację, co pozwoliło uniknąć rozprzestrzenienia się ognia.
Przeczytaj też: Zajączki w mundurach? Policjanci z Zielonej Góry zaskoczyli (ZDJĘCIA)