Wzięła 5 pożyczek i przelała wszystko oszustom. Została z niczym

Namówili ją do wzięcia pięciu pożyczek i przelania pieniędzy. Straciła ponad 300 tysięcy złotych. Teraz została z długami, a policja apeluje do innych: sprawdzajcie każdy telefon.

Oszustwo na pracownika banku. Dramatyczne skutki

Do 45-letniej mieszkanki powiatu świebodzińskiego zadzwonił mężczyzna, który podał się za pracownika banku. Twierdził, że ktoś na jej dane zaciągnął kredyt. Dodał też, że w oszustwo może być zamieszany pracownik placówki w jej okolicy.

Wzbudzając zaufanie, przestępca zasugerował, by kobieta sama wzięła kilka fikcyjnych pożyczek, które miały rzekomo „zablokować” dalsze działania złodziei. Kobieta zgodziła się i – będąc pod ciągłym wpływem telefonicznych instrukcji – zaciągnęła aż pięć pożyczek.


Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:


Pieniądze zniknęły w automacie do kryptowalut

Zebrane środki kobieta miała – zgodnie z instrukcją – wpłacić do automatu służącego do kupna i sprzedaży kryptowalut. Tam przelała wszystko na wskazane adresy. Dopiero później zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Straciła 322 tysiące złotych.

– Sposobów działania oszustów jest bardzo dużo. Ich „kreatywność” doprowadza do ludzkiej krzywdy, pozbawiając ludzi oszczędności i niejednokrotnie, pozostawiając ich z ogromnymi długami – zaznacza st. asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.

Policja ostrzega: zawsze weryfikuj!

Świebodzińscy policjanci przypominają: żaden bank nie prosi o zaciąganie pożyczek ani przelewy na „bezpieczne konta”. Każdy niepokojący telefon należy przerwać i samodzielnie zadzwonić na oficjalny numer banku – z dokumentów lub strony internetowej.

Co możesz zrobić, by nie paść ofiarą?

  • Przerwij rozmowę i oddzwoń do banku na oficjalny numer
  • Nie udostępniaj nikomu danych logowania ani kodów SMS
  • Nie instaluj aplikacji „do pomocy”
  • Nie wierz w historie o „rzekomych śledztwach” czy „zablokowanych kontach”

Przeczytaj też: Atak nożownika. Syn rzucił się na matkę – chciał zabić (FILM)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *