Około godziny 5:50 do służb ratowniczych w powiecie świebodzińskim wpływa dramatyczne zgłoszenie. Świadkowie przejeżdżający drogą powiatową na odcinku ze Skąpego do Ciborza zauważyli rozbite oznakowanie pionowe na mostku biegnącym nad rozlewiskiem rzeki Ołobok oraz dach pojazdu wystający ponad lustro wody. Na miejsce natychmiast zadysponowane zostały zastępy straży pożarnej, policja oraz pogotowie ratunkowe. Nie wiadomo było, czy ktoś znajduje się w pojeździe.

Pierwsi na miejscu zjawili się policjanci, zaraz za nimi strażacy. Na miejsce zadysponowano również Specjalistyczną Grupę Wodno-Nurkową z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Świebodzinie. - Strażacy przy pomocy technik płetwonurkowych oraz technicznych wydobyli pojazd, a następnie osoby poszkodowane. - podaje st. kpt. Mariusz Wójcik, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Świebodzinie.

Potwierdził się jeden z najczarniejszych scenariuszy, w pojeździe znajdowało się pięć młodych osób bez funkcji życiowych. Ratownicy niezwłocznie rozpoczęli resuscytację u wszystkich osób poszkodowanych, w międzyczasie na miejsce wypadku zmierzał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Zielonej Góry-Przylepu. Załoga nie miała możliwości wylądowania w pobliżu wypadku z racji na gęste zalesienie. Śmigłowiec wylądował około kilometr dalej. 

Niestety mimo ponad godzinnej, wręcz heroicznej walki ratowników, życia pięciu młodych osób nie udało się uratować. Na wniosek prokuratora ciała zostały zabezpieczone do sekcji. - Mówimy tutaj o bardzo tragicznym bilansie, pięć młodych osób w wieku od 17 do 19 lat. To trzech młodych chłopców oraz dwie dziewczyny. Policjanci ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia. - relacjonuje nadkom. Marcin Maludy, Rzecznik Prasowy KWP w Gorzowie Wlkp.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem osobowym marki Audi A4 na łuku drogi mógł stracić panowanie nad pojazdem przez co zjechał na przeciwległy pas jezdni, uderzył w betonowy fragment mostu a następnie wpadł do rozlewiska rzeki Ołobok. Teren, przez który przebiega trasa jest podmokły, jezdnia mogła być śliska. Dokładne okoliczności wypadku bada prokuratura.

W miejscu, w którym auto wypadło z drogi powinny znajdować się bariery energochłonne. Z informacji, do jakich dotarł portal NewsLubuski.pl wynika, że barierki były uszkodzone od czasu poprzedniego wypadku na tej trasie, jaki miał miejsce 29 października. O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do Starostwa Powiatowego w Świebodzinie, niestety zostaliśmy odesłani do prokuratury. 

Prokuratura prowadzi wszelkie czynności mające na celu wyjaśnienie przyczyn wypadku. Pod uwagę brany jest również brak barier energochłonnych.