W tym roku jednak śniegu nam nie brakuje. Dziś w nocy województwo Lubuskie zostało przykryte białym puchem. Taka pogoda może utrzymać się przez kilka dni.

Przed paroma dniami ustąpiły dokuczliwe mrozy, a wczoraj zakończył się krótkotrwały epizod niewielkiej odwilży, ale zimowe warunki pogodowe będą nadal się utrzymywały, według GFS (old.wetterzentrale.de/topkarten... ) aż do ostatnich dni stycznia (28-go). Wymownym przykładem zimowych warunków pogodowych, poza ujemną temperaturą i opadami śniegu, jest pokrywa śnieżna, która zalega nad znacznym obszarem naszego kontynentu. Zachodnią jej granicę stanowi wybrzeże Morza Norweskiego, południowa Norwegia oraz południowo zachodnia Szwecja, a następnie północne Niemcy od Lubeki poprzez Bremę i dalej pod Groningen w Holandii, a stąd na południe wzdłuż granicy holendersko-niemieckiej. Pod śniegiem pozostaje niemal cała Belgia, a we Francji Lotaryngia, Alzacja, Szampania, Basen Paryski, Burgundia, Burbonia oraz Masyw Centralny i Delfinat. Od południa jej zasięg kończy się na Alpach, ale pod śniegiem pozostają niemal całe Bałkany. Dalej biegnie ona zachodnim wybrzeżem Morza Czarnego i północno zachodnim Morza Azowskiego, skąd kieruje się nad północny Kazachstan. Ponadto pod śniegiem pozostają znaczne obszary Turcji, zwłaszcza tej centralnej i wschodniej oraz cały Kaukaz. Z kolei bez śniegu pozostaje przesmyk pomiędzy Morzem Czarnym i Azowskim, a Morzem Kaspijskim, dokąd przez dość długi czas kierowane jest ciepłe powietrze znad wschodnich akwenów Morza Śródziemnego (temperatura wód od 15-tu do 18-tu stopni), prowadzone przez aktywne niże wchodzące nad Ukrainę (old.wetterzentrale.de/topkarten... ).

Powrotu do uciążliwych mrozów w tej edycji nie będzie, ale przez kilka następnych dni następować będzie stopniowy spadek temperatury, aż do kilkunastu stopni poniżej zera, czemu sprzyjać będzie napływ coraz chłodniejszego powietrza, a za parę dni także bezchmurne niebo podczas długich nocy. Na razie chłodne powietrze spływa do nas znad Skandynawii, ale w miarę kładzenia się klina wyżowego na południowy wschód, obszar, z którego będzie ono do nas kierowane przesuwać się nad północne, a następnie nad wschodnie obszary Europy.

Na mapach ciśnienia obu naszych modeli widać dość szybko postępującą przebudowę pola ciśnienia, zmierzającą do umacniania się wyżu nad środkową częścią kontynentu. Ostra zatoka niżowa zorientowana od NE na SW i rozciągająca się od Jeziora Onega aż po Bawarię z niewielkim ośrodkiem niżowym nad Warmią, dość szybko będzie się wypełniała i w ciągu najbliższej doby nie będzie po niej już śladu. Leżący w niej front chłodny o małej aktywności z rozwarstwionym zachmurzeniem i słabymi, a miejscami umiarkowanymi opadami śniegu, będzie przesuwał się na południe. Za frontem, w napływającym wilgotnym powietrzu, pomimo wzrostu ciśnienia, utrzymywać się będzie duże zachmurzenie podinwersyjne, głównie przez chmury warstwowo kłębiaste, z których prószyć będzie niewielki śnieg. Temperatura przez całą dobę już ujemna, jedynie w wąskim pasie wybrzeża na małym plusie. Z kolei na ostatnich mapach widoczne jest wchodzenie nad Bałtyk, aż po nasze wybrzeże, strefy opadów śniegu, śniegu z deszczem i deszczu, prowadzonych przez front okluzji o charakterze ciepłym. Czy on wejdzie nad nasz kraj zaczekamy do kolejnych obliczeń naszych modeli. (ppg.zgora.pl)

Czekamy na Wasze zdjęcia zimy. Wśród najciekawszych wylosujemy nagrody niespodziankę.