Stal Gorzów tonie w długach. Ruszyła zrzutka. „Ludzie, wstydu nie macie”

Fot. Stal Gorzów / Marcin Imański

Stal Gorzów ma ogromne długi. Do spłacenia jest aż 4,5 miliona złotych, aby uzyskać licencję na starty w PGE Ekstralidze. Klub prosi kibiców o pomoc, ruszyła zrzutka.

Stal Gorzów. Dramatyczna sytuacja klubu

Sytuacja w klubie żużlowym Stal Gorzów jest fatalna. W czwartek, 24 października, pełniący obowiązki prezesa Dariusz Wróbel zorganizował konferencję prasową. Poinformował, że Stali brakuje około 4,5 miliona złotych do uzyskania licencji na starty w PGE Ekstralidze.

– Sytuacja jest bardzo trudna. Stal Gorzów znalazła się na skraju finansowej przepaści. Problemy, z którymi obecnie się mierzymy, zagrażają dalszemu istnieniu klubu – zaznacza Dariusz Wróbel, p.o. prezesa Stali Gorzów.

Zrzutka Stal Gorzów

Klub zorganizował zbiórkę pieniędzy na portalu zrzutka.pl. Teraz liczy na wsparcie kibiców oraz sponsorów. To ostatnia deska ratunku. Inaczej Stal Gorzów będzie musiała ogłosić upadłość, a wszystkie wpłaty zostaną zwrócone darczyńcom.

– Dziś prosimy Was o pomoc, jak nigdy dotąd. Abyśmy wspólnie, jako jedna, wielka żółto-niebieska rodzina, ocalili nasz klub. Każda, nawet najmniejsza wpłata, ma znaczenie. Razem możemy sprawić, że Stal Gorzów przetrwa ten kryzys i będzie kontynuować piękną tradycję, którą tak kochamy od pokoleń – czytamy w zbiórce Stali Gorzów.

Gorzowski klub żużlowy musi uiścić wszystkie zobowiązania do 31 października. Na godzinę 20:00 zebrano już ponad 109 tysięcy złotych od 1158 darczyńców.

Stal Gorzów zbiera pieniądze. „Ludzie, wstydu nie macie”

Pomysł organizacji zbiórki pieniędzy spotkał się z różnymi opiniami. Choć kibce Stali Gorzów mocno rzucili się do pomocy to głosy są podzielone także wśród nich. Część wraz z klubem apeluje o pomoc, a inni wskazują, że lepiej od razu ogłosić upadłość. Wrze także w mediach społecznościowych.

– Niestety do zrzutki się nie dorzucę, a raczej wystawię wezwanie do zapłaty – napisał lekarz Ireneusz Czerniec, któremu Stal Gorzów zalega pieniądze.

– W Gorzowie gaszenie pożaru benzyną. Organizacja zrzutki to jest obrzydliwe posunięcie. Jak tak można? Ludzie, wstydu nie macie za grosz! – komentuje Marcin Majewski, którzy przez lata był szefem redakcji żużlowej w Canal+Sport.

Przeczytaj też: Ogromne centrum logistyczne w Lubuskiem już otwarte. To bardzo innowacyjny obiekt (ZDJĘCIA)