Wybuch wojny na Ukrainie spowodował znaczny wzrost popytu na paliwa. Stacje przeżywały prawdziwe oblężenie, ludzie tankowali swoje samochody do pełna, paliwo wlewano także do kanistrów. Ekspresowy wzrost zapotrzebowania na olej napędowy oraz benzynę spowodował, że w ciągu kilku dni wiele stacji paliw nie miało jak obsłużyć klientów z powodu wyczerpania się zapasów.
Z każdym następnym dniem cena za paliwo dosłownie szybowała w górę. Obecnie litr benzyny kosztuje około 7 złotych, natomiast za litr oleju napędowego zapłacimy blisko 8 złotych! Prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek zapowiedział obniżkę cen na stacjach paliw.
- Obniżamy ceny na stacjach! ON o 34 gr/l, do średniego poziomu 7,55 zł, a benzynę o 20 gr/l do średniego poziomu 6,79 zł. Działamy zdecydowanie, żeby polscy kierowcy tankowali najtańsze paliwa w Europie. - podaje Daniel Obajtek.
Czytaj także - Śmigłowiec LPR w Świdnicy pod Zieloną Górą. Mężczyzna dostał zawału serca (ZDJĘCIA)