Przez ostatnie 70 lat muzyczne trendy wiele razy ulegały zmianie. Przez polską scenę muzyczną przewinęło się mnóstwo zespołów i wokalistów, którzy wraz ze zmieniającą się rzeczywistością, kreowali nowe nurty muzyczne. Jednak w Krzepielowie nieustannie rozbrzmiewa piękny, polski folklor.
Zespół Pieśni i Tańca im. Michała Krechowca w Krzepielowie swoją historię rozpoczął jesienią 1946 roku. Kronika świetlicowa Krzepielowa odnotowuje wówczas pierwszy publiczny występ zespołu w sztuce „Karpaccy górale” z udziałem 400 osób na widowni. Zespół od samego początku zachwycał zarówno śpiewem, tańcem jak i strojami, które przyciągały uwagę polskiej, a także zagranicznej publiczności. Ważnym i niezapomnianym wydarzeniem dla zespołu był pierwszy, zagraniczny wyjazd do Niemiec 17 marca 1957 roku. Dwa lata później Krzepielów gościł delegacje młodzieżowych zespołów folklorystycznych z Danii, Islandii oraz Nowej Zelandii. Efektem ciężkiej pracy oraz wielkiego zamiłowania do kultury rejonu są sukcesu zespołu. Takich chwil nigdy nie brakowało.
Ciężko jest zliczyć ilość nagród i wyróżnień, które otrzymali. Jednak nie zawsze było tak kolorowo. W sierpniu 1987 roku pożar zniszczył niemal cały dorobek zespołu. Zniszczyły się stroje lubuskie, krakowskie, wianki, kapelusze i obuwie. Braki długo doskwierały uczestnikom zespołu, którzy stawali się coraz starsi. Część z nich założyła rodziny, część wyjechała na studia lub za granicę. Wtedy właśnie powstał Dziecięcy Zespół Pieśni i Tańca, który funkcjonuje do dziś. Kierownictwo zespołem stało się już rodzinną tradycją. Najpierw kierownikiem zespołu był jego założyciel - Michał Krechowiec. Następnie od stycznia 1991 roku przez wiele lat - jego córka, pani Zofia Tomczak. Obecnie obowiązek ten przejęła Marta Tomczak, córka pani Zofii.
Dziś zespół istnieje już 70 lat! Nieustannie przekazuje folklor i kulturę ludową w najpiękniejszy sposób. Zespół jeździ na konkursy i zbiera kolejne nagrody. Stał się nieodłącznym składnikiem środowiska lokalnego, które jest dumne z odrębności jaką tworzy, ugruntowując tradycję amatorskiej działalności artystycznej.
J. Paczkowska